Zdecydowana większość użytkowników internetu – a już na pewno millenialsów i młodszych od nich osób – kojarzy filmik “Angry German Kid”, który przez lata stał się memem i doczekał się setek przeróbek. Na filmiku widzimy nastolatka, który dostaje ciężkiego szału i demoluje sprzęt komputerowy oraz biurko, bo gra nie chce mu się załadować.

Krążyły różne plotki na temat tego wideo, jedni mówili, że to fake i chłopak udawał, inni diagnozowali mu przeróżne zaburzenia psychicznie, a wideo stało się jednym z argumentów w dyskusji o złych grach, które niszczą umysły młodych ludzi.
Jakkolwiek by jednak nie było, chyba nikt nie zainteresował się głębiej osobą tego chłopca i nie znał żadnego kontekstu – poza plotkami i domysłami.
Tymczasem – czego dowiedziałam się dzisiaj za sprawą peja Gry które zapadły w pamięć – za “głupim” filmikiem z “szurniętym dzieciakiem” krył się młody, nieszczęśliwy chłopak i jego prawdziwy dramat.

“Angry German Kid” aka “Leopold” to tak naprawdę młody Norman Kochanowski, wychowany w Niemczech chłopak o polskich korzeniach. W 2006 roku, będąc 14-letnim szczylem (jak można obliczyć, obecnie Norman ma 33 lata) z jakiegoś powodu nagrał ten nieszczęsny filmik ukazujący jego wściekłość na niedziałającą grę komputerową… i opublikował go w sieci, nie przewidując (może z powodu młodego wieku?), że konsekwencje będą opłakane.

Filmik ściągnął na młodego chłopca hejt i bullying, które towarzyszyły mu aż do czasów liceum. 17-letni Norman na szkolnym wyjeździe upił się i zaczął opowiadać innym uczniom, że ma w domu broń i wszystkich swoich prześladowców pozabija, dodając wiele szczegółów – to był oczywiście blef, ale ktoś wyciągnął telefon i nagrał to, co mówił Norman. Sprawa skończyła się na policji, a w efekcie Norman został wydalony ze szkoły i wymierzono mu karę – 250 godzin prac społecznych.
Pozostaje tylko wyrazić smutek, że jak zwykle w szkole ukarana została ofiara – a gnojom, którzy doprowadzili rówieśnika do takiego stanu, włosek z głowy nie spadł.

Norman przeszedł przez mnóstwo różnych wydarzeń i życiowych zawirowań, przez pewien czas brał narkotyki. Mam nadzieję, że ostatecznie nie skończyło się to dla niego jakąś poważną chorobą psychiczną. Obecnie Norman zajmuje się tworzeniem muzyki, a dwa lata temu zdecydował się podzielić z internautami swoją historią – w języku polskim.

Ja mu życzę jak najlepiej. A jego historia to przestroga dla młodziaków – nic, co wrzucamy do netu, a szczególnie kontrowersyjne rzeczy związane z naszym wizerunkiem, nie znika i nie ginie. Zdecydowana większość ludzi nie jest ani dobra, ani wyrozumiała i z wielką chęcią zrobią komuś świństwo, wygrzebując coś wstydliwego na powierzchnię.
Ostrożnie w tych internetach.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

6 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Lex

To ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=Psgn0kMfafo ? dla mnie tak słaby, że pewnie dlatego nie zapamiętałem tego mema :D W sensie… zwykły chłopak, który wali w klawiaturę, bo mu się coś nie chce załadować – też mi się zdarzało :D

Lex

No fakt, że trzeba uważać, bo co raz pójdzie w internet… ;) po prostu nie rozumiem fenomenu tego konkretnego mema :P

Piotr

Filmik rzeczywiście dobrze znany, aż są bardzo. Wykorzystywany był do wielu parodii. Jednak nie spodziewałem się, że taka historia się za tym kryję. Słuszna uwaga z tym wrzuceniem czegokolwiek do sieci. Za dużo sadystów i trolli siedzi w internecie.

Piotr

Prawda, ludzie w sieci uważają się za bezkarnych. Jak się to nie zatrzymuje idą krok dalej i jest tylko gorzej. Naprawdę trzeba pilnować tego co się tam zamieszcza.

Ta strona używa plików cookies.
Jak wykorzystujemy Cookies
Jak wyłączyć cookies
AKCEPTUJĘ
6
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x